O chazanach, szochetach..., czyli przyczynek do dziejów nowomiejskich Żydów

Artykuły » O chazanach, szochetach..., czyli przyczynek do dziejów nowomiejskich Żydów

  • Zbliżenie na synagogę
    Zbliżenie na synagogę
  • Kirkuty i synagoga - lokalizacja.
    Kirkuty i synagoga - lokalizacja.
  • Ulica Synagogowa
    Ulica Synagogowa
  • Ulica Synagogowa i Lipowa
    Ulica Synagogowa i Lipowa
  • Rynek - sklep Aschera i Israela
    Rynek - sklep Aschera i Israela
  • Hotel Landshut
    Hotel Landshut
  • Panorama miasta z synagogą
    Panorama miasta z synagogą
  • Ściana płaczu - Jerozolima 1900 r.
    Ściana płaczu - Jerozolima 1900 r.
  • Stereotyp - Żyd Wschodni
    Stereotyp - Żyd Wschodni

Centrum życia każdej wspólnoty żydowskiej, stanowi synagoga, która jest najważniejszym obiektem życia religijnego i społecznego. Dlatego też, władze gminy zabiegały o jej budowę w miejscu prestiżowym, czyli blisko rynku będącego centrum życia gospodarczego. Na jej lokalizację przeznaczono plac przy ulicy, którą nazwano Synagogenstrasse (dziś Kazimierza Wielkiego). W okresie dwudziestolecia międzywojennego ulica nazywana była Kaźmierzową. Parcelę tę, gmina żydowska nabyła w 1854 roku za kwotę 960 marek. Oprócz synagogi wzniesiono także mykwę (łaźnię rytualną) i inne budynki. Koszt budowy synagogi wynosił 12000 marek, a pozostałych budynków 600 marek. Cała zabudowa powstała w latach 1857-1858. Bóżnica wzniesiona została na planie prostokąta o wymiarach 17 na 19 m. W źródłach wskazuje się jej neogotycki styl. Budynek nakryto dwuspadowym dachem. Na zachowanych dokumentach ikonograficznych widoczne są kopułkowate sterczyny w narożach budynku oraz orientalne zdobienia. W niektórych źródłach podaje się, że budynek synagogi zbudowany był z czerwonej cegły. Natomiast ze wspomnień mieszkańców miasta z okresu dwudziestolecia międzywojennego wynika, że synagoga „była biała”, czyli otynkowana. Jak wyglądało jej wnętrze?

Szczegółowy opis – niestety tylko sąsiedniej synagogi lubawskiej – wzniesionej w roku 1856 – zawiera książka G. Lieka. Oto fragment opisu: „Wejście do synagogi znajduje się na szczycie zachodnim. (…) Z przedsionka dociera się na lewo do sali sesyjnej, na prawo korytarzem ze schodami do chóru dla kobiet. (…) Trzecie wejście prowadzi z przedsionka do nawy synagogi. W murze po lewej stronie od drzwi spostrzegamy niszę na wieczną lampkę.(…). Światło dzienne przenika przez 2 + 4 + 4 + 2 ocynkowane kolorowe okna. Na czubku każdego z nich widnieje tarcza Dawida. (…) W blachę na kracie drewnianej dookoła miejsca dla kantora wtopione pojedyncze tabliczki blaszane, na których wypisano numery fragmentów tygodniowych, czytanych podczas nabożeństwa szabatowego.(…) Miejsce święte synagogi tworzy ołtarz za amboną, zawierający zwoje prawa i zdobiący stronę wschodnią, skierowany w stronę Jeruzalem.(…) Na pierwszym stopniu między kolumnami korynckimi znajduje się święta arka z dziewięcioma zwojami prawa”. (…) Na drugim stopniu przybrania ołtarza pod złoconą koroną znajdują się obie tablice przymierza z dziesięcioma przykazaniami w języku hebrajskim: „I. Jestem Wiekuisty, twój Bóg. II. Nie mniej żadnych innych bogów. III. Nie będziesz brał imienia Boga nadaremnie. IV. Pamiętaj o dniu szabatu. V. Szanuj twojego ojca. VI. Nie zabijaj. VII. Nie cudzołóż. VIII. Nie kradnij. IX. Nie mów fałszywego świadectwa. X. Nie pożądaj.” Na trzecim stopniu ołtarza dwa złocone lwy trzymają niebieską tablicę z następującym napisem w języku hebrajskim: „Mam obecność Boga nieustannie przed oczami.”

Czy wnętrze nowomiejskiej synagogi wyglądało podobnie? S. Landshut wspominał, że była "wyjątkowo piękna". Bóżnica w Nowym Mieście została zniszczona przez Niemców podczas II wojny światowej. Na jej miejscu już w latach powojennych funkcjonował plac targowy, a obecnie jest tam centrum handlowe.

Gmina żydowska w Nowym Mieście posiadała dwa miejsca pochówku. Starszy kirkut znajdował się na terenie dawnej fosy, przy zbiegu obecnych ulic Sienkiewicza i Działyńskich (wspomniano już o nim w artykule). To miejsce pochówku w latach osiemdziesiątych XIX wieku było już przepełnione. Plac na nowy kirkut został zakupiony za 1800 marek w 1885 roku. Na parceli o powierzchni 0,44 ha otoczonej ogrodzeniem przy obecnej ul. Grunwaldzkiej, oprócz cmentarza wzniesiono dom pogrzebowy oraz mieszkanie dozorcy. Kirkut ten, częściowo został zniszczony przez nazistów podczas drugiej wojny światowej. Po zakończeniu wojny na jego terenie znajdowały się jeszcze macewy, również te ze starego kirkutu, zlikwidowanego w latach trzydziestych XX wieku. Część macew – bez należnego poszanowania – wykorzystano jako płyty chodnikowe przy budynkach aresztu śledczego i sądu. Sama likwidacja starego kirkutu jest zastanawiająca, gdyż w religii żydowskiej niezmiernie ważna jest zasada nienaruszalności grobu.

Dochody gminy w latach osiemdziesiątych XIX wieku pochodziły w dużej mierze ze składek jej członków, opłat z uboju rytualnego, a także z dobrowolnych darowizn. Większość wydatków pochłaniały pensje dla urzędników, których stanowiska były zazwyczaj łączone. W tamtym czasie Wolf Lubowski pełnił funkcję kantora (chazan) i rzezaka (szochet). Kantor przewodził modłom w synagodze, natomiast rolą rzezaka był ubój rytualny zwierząt, dawniej również zabieg obrzezania. Pomocnikiem kantora (chazan szeni) oraz opiekunem synagogi (szames) był Heymann Hodesmann. Nauczycielem religii (mełamed) był Jakub Asch. Nowomiejska gmina żydowska podlegała rabinowi w Lubawie. Funkcję rabina w gminie nowomiejskiej pełnił m.in. Hirsch Caro. W ramach społeczności działało Stowarzyszenie Pomocy Chorym oraz Pomocy Pogrzebowej i Stowarzyszenie Kobiet.

Życie społeczne wspólnoty
Większość członków gminy żydowskiej zamieszkała w Nowym Mieście, była wyemancypowana i zasymilowana ze społecznością niemiecką. Potwierdzają to dane ze spisu z 1905 roku, z którego wynika, że wszyscy nowomiejscy Żydzi podawali język niemiecki jako macierzysty. Według wspomnień członków tej społeczności, utrzymywali dobre relacje ze wszystkimi mieszkańcami miasta, bez względu na wyznawaną religię. W 1911 roku Gazeta Toruńska informowała, że żydowski kupiec Leopold Cohn ofiarował miastu 3000 marek z zastrzeżeniem, że "z odsetek mają otrzymać zapomogę ubodzy bez różnicy wyznania".
Większość dzieci z rodzin żydowskich pobierała naukę w szkołach nowomiejskich. W XIX wieku funkcjonowała jedna szkoła elementarna. Od 1837 roku jej siedziba mieściła się przy dzisiejszej ulicy Waryńskiego (róg z ul. Norwida), a od 1898 roku w nowym budynku przy obecnej ul. Działyńskich. W ramach szkoły elementarnej funkcjonowały dwie odrębne: katolicka i ewangelicka. Dzieci z rodzin żydowskich pobierały naukę w szkole ewangelickiej, choć przez pewien czas – z uwagi na niezadowalającą w niej jakość kształcenia – w katolickiej. Nauka religii odbywała się w domu modlitwy. Od 1868 roku funkcjonowało w Nowym Mieście Progimnazjum (przeniesione z Kurzętnika). W pierwszym roku szkolnym na 97 uczniów, było tylko 3 Żydów. Według danych z 1884 roku liczba uczniów z rodzin żydowskich wyniosła już 25. Progimnazjum w Nowym Mieście ukończyło wielu wyznawców religii mojżeszowej z innych miejscowości wśród nich był m.in. Caesar Josephsohn późniejszy poznański rabin. Drugą szkołą średnią w mieście była szkoła „wyższa” dla dziewcząt, działająca co najmniej od lat osiemdziesiątych XIX wieku. W 1888 roku naukę w niej pobierało 47 dziewcząt, wśród których było 18 Żydówek.