Marienbad - historia nowomiejskiego zakładu wodoleczniczego

Artykuły » Marienbad - historia nowomiejskiego zakładu wodoleczniczego

W październiku 1902 r. Gazeta Toruńska podawała do wiadomości, że w „Nowemmieście Prusy Zachodnie zmarł znany w szerszych kołach lekarz tutejszy, dr. Nelke (…). Założył tu lecznicę wodną, która wielu chorym z pomyślnym skutkiem posłużyła”. Po jego śmierci zakład przejął Dr. H. Schweihofer, który w ówczesnej prasie ogłaszał: „Osiedliłem się w Nowemieście n/Dr. Jako lekarz praktyczny mieszkam naprzeciw kościoła katolickiego. Wodoleczniczy zakład Kneipowski przejąłem także po śp. Dr. Nelkiem”. Z zamieszczanych w prasie reklam wynika, że „Dr. med. Schweihofer oferował ceny umiarkowane”, a na życzenie przysyłał „prospekta”. Wiemy również, że zakład miał rozszerzyć świadczone usługi o nowe metody kuracyjne. W 1903 r. otwarcie sezonu w „Marienbadzie” odbyło się 15 kwietnia, natomiast w 1904 r. 1 maja. Po śmierci dr Nelke nadal w Marienbadzie stosowano metody leczenia oparte na naukach Kneippa.

Warte przypomnienia jest prelekcja jaką wygłosił ks. Kneipp w Berlinie, a cytowanej przez poznański dziennik POSTĘP w 1896 r. można się dowiedzieć, że „Każdy chce długo i zdrowo żyć, ale nie chce nic dla zahartowania swego ciała czynić. Ks. Kneipp wystąpił przeciwko nadmiernemu piciu kawy i piwa co zdrowie rujnuje. Woda jest Stworzyciela Pana pierwszą apteką, a zioła polne drugą, przedewszystkiem kwiat łąkowy posiada wielką siłą leczniczą. Również w ostry sposób wystąpił mówca przeciwko sznurowaniu się kobiet, głównie przeciwko gorsetom, które już tyle chorób i śmierci na rodzaj kobiecy sprowadziły”. Niestety moda modą i jak widać na pocztówkach w kwestii noszenia gorsetów, panie goszczące w naszym „Marienbadzie”, za nic miały sobie nauki ks. Kneippa.

Dlaczego nowomiejski „Marienbad” nie przetrwał? Trudno stwierdzić, prawdopodobnie był to splot wielu różnych okoliczności. W każdym bądź razie wodolecznictwo jest dziś ważnym działem fizjoterapii,  w której rozwój miało swój wkład również nasze małe miasto.

Dariusz Andrzejewski